
Anneke van Giersbergen - piękna Niderlandka, która zasłynęła jako wokalistka The Gathering - jednego z najważniejszych metalowych zespołów europejskich. Posiada niezwykły głos, między innymi dzięki niemu album "Mandylion" stał się klasykiem w gatunku gotyckiego metalu. Odeszła z zespołu, który ją wypromował w metalowo-rockowym świecie, w roku 2007, aby rozpocząć nową przygodę we własnym projekcie Agua de Annique. Dla jednych - w szczególności fanów rockowego The Gathering - jest to wielka i nieodżałowana strata. Dla drugich, w tym dla mnie (fana "starego" brzmienia macierzystej kapeli pani van Giersbergen), szczęśliwe zrządzenie losu. W międzyczasie można ją było usłyszeć gościnnie m. in.: u Arjena Lucassena w Ayreonie, przy Napalm Death, Moonspell (Scorpion Flower), Within Temptation czy u Devina Townsenda. Swe możliwości wokalne ukazuje Anneke na tegorocznym (2009) wydawnictwie "Pure Air".
Album "Pure Air" to akustyczne, melancholijne wykonanie znanych już rockowych utworów. Bynajmniej nie jest to tylko kopiowanie. To w pewnym sensie pokaz dla fanów, jak Anneke potrafi zaśpiewać klasyczne ballady. Już pierwszy zaskakuje - The Blowers Daughter, znany z repertuaru Damiena Rice'a. Tu wspólnie z Dannym Cavanagh (Anathema), z którym płodna w ostatnich latach w albumy van Giersbergen wydała płytę "In Parallel". Utwór zaskakuje, jest świetnie wykonany, choć to nie najmocniejszy punkt płyty. Z coverów mamy też Wild Flowers Franka Boeijena, Come Wander with me, Valley of the Queens Ayreonu z gościnnym udziałem samego Arjena (pod względem muzycznym wręcz nasuwają się w pamięci starsze dzieła Lucassena, w tym rzecz jasna "Into the Electric Castle"), To Catch the Thief, Ironic Alanis Morisette (ciekawe wykonanie ze względu na łagodniejszy głos Anneki), What's the reason? holenderskiego zespołu Silkstone w wykonaniu z wokalistą tegoż zespołu Nielsem Guesebroekiem (bardzo ciekawe wykonanie, ten duet bodaj najbardziej powala na kolana), Somewhere z repertuaru Within Temptation i w wykonaniu Sharon del Adel i - w końcu najważniejszy, najsłynniejszy i najpiękniejszy utwór z płyty - The Power of Love, ciągle żywy przebój Frankie Goes To Hollywood (tym razem bez duetu, piękne zakończenie i największe zaskoczenie).
Pozostałe utwory (Beautiful One, Day after Yesterday i Witnesses) znane są z pierwszej płyty Agua de Annique.
Ogólnie w podsumowaniu okazuje się... że nie ma tu żadnej premierowej piosenki! Wszystko to covery. Choć, jak wspomniałem, nie byle jakie. Zresztą niezdrowo jest odcinać się od coverowania - daje jasne porównanie do klasyków, otwiera na nowe pomysły itp. Dziś trudno jest stworzyć coś oryginalnego, niepowtarzalnego, z kolei dawni "wielcy" coraz częściej i coraz szybciej nas opuszczają - warto ich zachować. "Pure Air" to zestawienie pięknych songów. Wykonanie to wręcz mistrzostwo - w sam raz na jesienny okres (choć płytę wydano w styczniu). Dzieło Anneki van Giersbergen wycisza i uspokaja, płyta w sam raz na romantyczny wieczór.
Czy będę do tej płyty wracał? To się okaże po czasie. Na dzień dzisiejszy nie umiem się oderwać.
5/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz